Letnia pogoda nie sprzyja mi w pisaniu. Nie pojawiłam się nawet przed świętami, ale ciągle coś odrywa mnie od komputera. Nie próżnowałyśmy jednak z Zuzią i zajęłyśmy się ozdobami świątecznymi.
Zaczęłam od usztywnienia KOSZYCZKA :) Nabrał mocy prawnej i wylądował w rozcieńczonym Vicolu. Działanie rewelacyjne, klej doskonale usztywnił koszyk. Mogę do niego wrzucić cokolwiek i będzie zdobił moje pokoje.
Styropianowe jajko zdobiła Zuzia. Od pierwszego do ostatniego cekina sama. I może nic w tym nadzwyczajnego, ale robiła je z jednym oczkiem zakrytym (walczymy z niedowidzeniem jednego oczka) i jestem z niej barrdzo dumna.
Jest tak kolorowe i tak piękne, że nie zamierzam go chować. Jest idealną ozdobą i pewnie do Bożego Narodzenia zostanie z nami :)
W ramach ozdób zrobiłyśmy też jajka na balonach.
I wyszły super sztywne. Tylko kokardki wiązać, malować i stroić... Tylko nam czasu już zabrakło na zdobienie i jaja czekają na Wielkanoc 2015 :) Trochę za późno się za to zabrałyśmy, niemniej jednak bawiłyśmy się przy tym nieźle. Nie ma to jak wspólne babranie w kleju :)
Zrobiłam również koronkę na szydełku do koszyczka wielkanocnego i odpaliłam maszynę do szycia, żeby koszyczek wyglądał jak należy, ale to następnym razem. Będzie też o serwetce sprzed 8 lat, która uratowała sytuację.
Tymczasem pozdrawiam i lecę wieszać pranie. To już 33 tydzień i przygotowujemy wszystko dla Zosi.
Magda
W koncu sie doczekalam, Zuzia talent odziedziczyla po mamie jajka ozdobila cudnie i perfekcyjnie ,jajka na balonach przepiekne , zdolne dziewczynki buziaki Basia
OdpowiedzUsuńkoszyczek wyszedł bosko wprost - może na następny rok sama podobny przygotuję (przynajmniej spróbuję). Zuzia to mała artystka, bo gdybyś nie napisała, że to ona ozdobiła jajko, nie przypuszczałabym nawet, że wykonały je dziecięce łapki - śliczne.
OdpowiedzUsuńrzeczywiście frajda to wielka, kiedy działa się wspólnie i wychodzą takie piękne ozdoby (satysfakcja wielka, a i zabawy co niemiara)