Miałam wczoraj próbę odpalenia komputera, instalując nowy system. Wiecie jaką informację przekazał mi komputer? A no przekazał mi, że na tym komputerze nie ma żadnego dysku. To znaczy mniej więcej tyle, że padł mi dysk. A to oznacza, że wszystkie moje dane szlag jasny trafił :((( Może jest jeszcze jakaś szansa na odzyskanie, ale coś mi się wydaje, że koszt, to mniej więcej cena nowego komputera. MASAKRA :(((
Z frontu bardziej optymistycznego...
Kilka dni temu odebrałam przesyłkę przygotowaną dla nas przez Darias. Zgłosiłam się do Dareczki na Podaj Dalej. Zanim jednak ją odebrałam, powiedziałam Zuzi, że jedziemy na pocztę. Mała nie była zadowolona, bo stwierdziła, że to na pewno dla mnie i nic dla niej nie będzie (zawsze, z każdej przesyłki coś wpada w jej rączki:)). Kiedy już byłyśmy w domu i mogłyśmy otworzyć paczuchę, Zuzia stała obok znudzona. Szybko zmieniła minkę, kiedy zobaczyła, co wyjmuję... Specjalnie dla Zuzi, Daria wykonała ramkę na zdjęcie. Moja córcia była zachwycona. Kiedy czytała swoje imię miała taaaaakiego banana na buzi :) Wraz z ramką przyleciał do mnie koszyk z wikliny papierowej. Jeśli któraś z Was jeszcze nie widziała takiego koszyka, to uwierzcie, wygląda jak z prawdziwej wikliny. Jest niepowtarzalny i barrrdzo mi się podoba.
Dareczko, jeszcze raz z tego miejsca dziękuję za tak cudne prezenty :*
Niestety nie mogę dopieścić zdjęć, bo na tym komputerze nie mam programu. Wrzucam "surowe", ale to chyba jest do wybaczenia :)
Zuzi rameczka (wykonana w całości z gipsu)...
...i koszyk
W paczce była również karczoszkowa bombka. Cudna, i na pewno również zawiśnie w pokoju Zuzika. Zdjęcia nie zrobiłam, bo.. nie wiem dlaczego :) Możecie całą paczuszkę zobaczyć u Darii. Tam też widać jak cudnie była zapakowana.
Dariasie, jeszcze raz bardzo Ci dziękuję. Za pracę włożoną, za cudne pomysły i za uśmiech mojej Zuźki :))
Pozdrawiam i idę patrzeć w niebo. Wyszło słońce i nie mogę w to uwierzyć.
Buzia
Z frontu bardziej optymistycznego...
Kilka dni temu odebrałam przesyłkę przygotowaną dla nas przez Darias. Zgłosiłam się do Dareczki na Podaj Dalej. Zanim jednak ją odebrałam, powiedziałam Zuzi, że jedziemy na pocztę. Mała nie była zadowolona, bo stwierdziła, że to na pewno dla mnie i nic dla niej nie będzie (zawsze, z każdej przesyłki coś wpada w jej rączki:)). Kiedy już byłyśmy w domu i mogłyśmy otworzyć paczuchę, Zuzia stała obok znudzona. Szybko zmieniła minkę, kiedy zobaczyła, co wyjmuję... Specjalnie dla Zuzi, Daria wykonała ramkę na zdjęcie. Moja córcia była zachwycona. Kiedy czytała swoje imię miała taaaaakiego banana na buzi :) Wraz z ramką przyleciał do mnie koszyk z wikliny papierowej. Jeśli któraś z Was jeszcze nie widziała takiego koszyka, to uwierzcie, wygląda jak z prawdziwej wikliny. Jest niepowtarzalny i barrrdzo mi się podoba.
Dareczko, jeszcze raz z tego miejsca dziękuję za tak cudne prezenty :*
Niestety nie mogę dopieścić zdjęć, bo na tym komputerze nie mam programu. Wrzucam "surowe", ale to chyba jest do wybaczenia :)
Zuzi rameczka (wykonana w całości z gipsu)...
W paczce była również karczoszkowa bombka. Cudna, i na pewno również zawiśnie w pokoju Zuzika. Zdjęcia nie zrobiłam, bo.. nie wiem dlaczego :) Możecie całą paczuszkę zobaczyć u Darii. Tam też widać jak cudnie była zapakowana.
Dariasie, jeszcze raz bardzo Ci dziękuję. Za pracę włożoną, za cudne pomysły i za uśmiech mojej Zuźki :))
Pozdrawiam i idę patrzeć w niebo. Wyszło słońce i nie mogę w to uwierzyć.
Buzia