17.02.2014

Kolejny prezent urodzinowy

Po rozdaniu walentynkowym, Zuzia powiedziała, że obdarowane misiami dziewczynki były zachwycone, a kilkoro pozostałych dzieci (włączając w to chłopców) prosiło Zu, żeby im też u mamy załatwiła podobne :) Wiemy, że dzieci to najlepsi krytycy naszej twórczości, tym bardziej było mi miło :) Na pewno zrobię jeszcze jakieś misie, bo ciężko odmówić dzieciakom :)

W piątek, przez przypadek, dowiedziałam się, że Zu ma zaproszenie na urodziny koleżanki. Przez przypadek, bo w rozmowie przez telefon z koleżanką :) Na koniec rozmowy powiedziała "Do zobaczenia w niedzielę". I to mnie zastanowiło, bo nie pamiętałam, żebyśmy my, albo nasze córki się umawiały. Nastąpiła weryfikacja i upewnienie, czy aby na pewno zaproszenie jest w plecaku i zaproszenie się potwierdziło. Pozostałą kwestia prezentu. I tu cudowne wycie matki! Bo piątek już ku końcowi, sobota zaplanowana od rana do samej północy, impreza w niedzielę na 15, a czas na zrobienie prezentu niemal żaden. Na szczęście pomysł zakwitł już w piątek wieczorem, także musiałam tylko zasiąść do maszyny W NIEDZIELĘ :) 
Tym razem padło na torbę fold-over, czyli taką, która po założeniu na ramię składa się na pół, albo na mniej :) I to był strzał w dziesiątkę, bo szyje się ją bardzo szybko. Bez dodatkowej klapy. Kieszeni dodatkowych też nie robiłam. Wyrobiłam się czasowo idealnie, bez pośpiechu. Jeszcze na spokojnie ocykaliśmy obiad i Zu punktualnie była na imprezie. 
Ze względu na ograniczony czas zdjęcia na szybko "po robocie". 

Torba złożona, czyli forma, w jakiej jest wisząc na ramieniu

Rozłożona

I rzut na wnętrze

Zarówno wnętrz, jak i zewnętrze to tkaniny z IKEI. Obie grube i ciężkie, więc idealne na torbę. 
Jeśli potrzebujecie szybkiej i jednocześnie efektownej torby, to uważam, że ta jest świetna. Można dodać do niej kieszenie wewnątrz i na zewnątrz. Dodać jakieś aplikacje, koronki...co kto lubi. Jak jest więcej czasu, to i torba może być bogatsza. Planuję uszyć dla siebie taką, tylko z większym przytupem. 
Zanim jednak torba, to jestem w trakcie robienia sweterka na szydełku dla Zosi. Brakuje mu już tylko rękawków i wykończenia. Pochwalę się jak skończę. 
A tym czasem pozdrawiam

Magda

5 komentarzy:

  1. My matki... Skąd ja to znam? Ale oczywiście prezent znakomity!

    OdpowiedzUsuń
  2. o rety, rety - dobrze, że Twoja córką ma taką mamę - twórczą, pomysłową i zdolną. torba świetnie się prezentuje - oryginalnie i modnie

    uwielbiam dziecinne sweterki, więc czekam na efekt...

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma piekniejszego prezentu niz wykonany wlasnorecznie, torba jest swietna.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...