Nie dane mi chyba cyknąć zdjęcia i się obrazowo uzewnętrznić. Zuzia znowu chora. Ospa zdaje się ją osłabiła i złapała przeziębienie.Dziś 4:15 pobudka i ratowanie dziecka od ataku kaszlu. Dwie godziny walczyłam. To woda, to syrop taki, to siaki. W końcu się udało i Zu zasnęła, a ja musiałam wstać do pracy.
Na drutach nadal mam Summit, na drugim komplecie zaczęłam robić sweter. Dokonała rewelacyjnego odkrycia sieciowego, wpadając na blog Effci zachwyciłam się jej malutkimi, kobiecymi sweterkami. Pozwoliłam sobie skorzystać z jednego z opisów wykonania i robię Ruby. Robię go z wełny, więc nie będzie maleńki, ale za to ciepły :)
Kończę na razie, bo w pracy mam dziś audyt, przez duże A :)
Pozdrawiam
Aaa, u Was też taka zima?
:)
Na drutach nadal mam Summit, na drugim komplecie zaczęłam robić sweter. Dokonała rewelacyjnego odkrycia sieciowego, wpadając na blog Effci zachwyciłam się jej malutkimi, kobiecymi sweterkami. Pozwoliłam sobie skorzystać z jednego z opisów wykonania i robię Ruby. Robię go z wełny, więc nie będzie maleńki, ale za to ciepły :)
Kończę na razie, bo w pracy mam dziś audyt, przez duże A :)
Pozdrawiam
Aaa, u Was też taka zima?
:)
Witaj, po raz pierwszy do Ciebie zawitala, ale bardzo mi sie podoba wiec pozwol , ze dolacze do obserwatorow...zapraszam rowniez do mnie, ja tez pochodze z Warm.-mazur. ale od jakiegos czasu osiadlam w Stanach, ale caly czas tesknie za naszymi pieknymi jeziorami, pozdrawia serdecznie i zycze duzo zdrowka dla corci, ja tez od 2 tygodni walcze z najrozniejszymi wirusami , ktore atakuja moje dzieci:) Kamilla
OdpowiedzUsuńWitam :)
UsuńZdrówka dla córki. Współczuję nocnych akcji ratunkowych, ale miejmy nadzieję, że szybko przejdzie.
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :) Już jest dużo lepiej.
UsuńWitaj Magdorku! Dziękuję za życzenia ;-) Nie zginęłam, ale córy przyjechały w odwiedziny z Zielonej Wyspy, więc sama rozumiesz...
OdpowiedzUsuńJak poszedł Audyt? Skąd Ty bierzesz tyle sił, pracusiu? ;-) Mam nadzieję, że Zu już lepiej, a precz, choróbsko!! Oj, pamiętam takie noce nieprzespane przy chorym dziecku... współczuję.
U nas zimy nie ma, tylko chlapa, aż nie chce się wychodzić z domu. Oby do wiosny (albo do zimy PRAWDZIWEJ) ;-)
Ściskam Was najczulej!
Rozumiem :) Zu już lepiej, a Audyt na poziomie Good Job :) Sił mam zawsze dużo, ale skąd, tego nie wiem :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)