Sweterek z poprzedniego posta to najznakomitsza, wg mnie, forma wykonania. Wszystko, co bezszwowe jest dla mnie niczym zbawienie. Po pierwsze dlatego, że mocowanie rękawów, pleców, przodów i innych kapturów przyprawia mnie o dreszcze, a po drugie dlatego, że odechciewa mi się dziergania, kiedy mam już plecy i muszę jeszcze dodziergać resztę. Czy to na drutach, czy szydełku, robienie od góry wymyślił ktoś genialny i pokłony ślę w tego jego stronę :)
W związku z prośbą o zdradzenie mojego schematu z przyjemnością udostępniam tym, którzy jeszcze nie poznali tego sposobu. Ja korzystam zawsze z jednego.
Jest pewnie średnio dla Was widoczny, ale niestety nie mam większego zdjęcia. Chodzi jednak o samą koncepcję, która jest tu dobrze widoczna. Można zrobić sweterek rozpinany, przez głowę, sukienkę rozpinaną pod szyją, zapinaną z tyłu, zakładaną przez głowę. Możliwości jest wiele.
Robiąc górną część, dodając oczka, pracujemy nad rozmiarem. Kiedy góra jest już odpowiednio duża, łączymy przód z tyłem, pozostawiając otwory na rękawy i dalej lecimy dookoła. I tu można robić dowolnym wzorem dalej prosto, można sobie dodać oczek i rozszerzyć na sukienkę. Znowu możliwości wiele.
Do mojego sweterka wybrałam wzór z książki, której jestem szczęśliwą posiadaczką (1000 splotów na drutach i szydełkiem). Ale nie trzeba mieć książki, wystarczy internet :)
Klikając na zdjęcie przeniesiecie się na stronę, gdzie jest dokładny (i wyraźny) schemat wykonania tego cuda :)
Sama się za niego zabiorę :) A Wy pochwalcie się, jak i Wam się uda.
Pozdrawiam
Magda
coś pięknego :) zazdroszczę Ci takiej umiejętności, ja zdecydowanie wolę szyć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam
Usuńdziękuję baaardzo. jeszcze nie wiem, kiedy skorzystam, ale na pewno skorzystam :)
OdpowiedzUsuńNie ma za co :) Polecam się i pozdrawiam :)
UsuńZazdroszczę...ja nigdy bym nie rozkodowała takiego schematu :(
OdpowiedzUsuń