Pewnego dnia, a dokładnie TU wspominałam o zakupie extra swetra w szperoM. Całkiem niedawno też kupiłam super, skórzaną spódnicę. To dobry powód, żeby pokazać Wam oba cuda :)
Sweter do wykonania w warunkach domowych. Trochę warkoczy i gotowe. Kolor zarąbisty musztardowy. Dla mnie bomba. Rozmiar swetra 44, a ja noszę 38. Oversize to coś dla mnie :)
Na skórzaną spódnicę polowałam już od jakiegoś czasu. Na tę trafiłam zupełnie przypadkiem. Pani w SH miała ją niemal pod ladą :) Ale ją wyciągnęłam bez skrupułów. Kosztowała mnie 11 PLN. Jest w stanie idealnym. Muszę tylko przyszyć porządnie guziki, bo latają i zlikwidować/wymienić klamrę na pasku. Jest mega wygodna. Dzięki temu, że nie jest zszyta z przodu można w niej nawet biegać :) Idealna do pracy. Długość grzeczna - nad kolanko, ale wystarczy dobrze nóżką machnąć i widać udo :)
Zestaw idealny. Koszt 33 PLN. Czy mogę być niezadowolona? :)
Jakoś nie mogę w tym roku dorobić się żadnego ocieplacza na. Ciągle coś dziergam, a nic nie kończę. Gail kobaltowa jest już spora, ale przerwałam robienie jej z bliżej nie określonych powodów. Gail różowa przeszła w posiadanie Zuzi Wczoraj zaczęłam robić kolejnego cieplucha. Może przed pierwszym śniegiem będę miała co założyć na szyję :)
A taką rozrywkę miałam wczoraj wieczorem. Zuzia zrobiła dla mnie przedstawienie. Ofelka siedziała w loży VIP'ów :) Zgadniecie, jaka to bajka?
Pozdrawiam wszystkich i życzę miłej niedzieli.