11.08.2011

Nie umiem zebrać się do galopu. Wizja urlopu zmiękcza mnie tak bardzo, że nie mogę nic zrobić. Nie mogę patrzeć na zachmurzone niebo. Wiem, wiem...wczoraj pisałam, że może padać... Dziś zmieniłam zdanie :D Chcę słoneczka. Mam na sobie długie spodnie, bluzkę, sweterek, chustę na szyi...na wieszaku wisi kurtka...Look idealny na jesień, ale nie na sierpień, gdzie powinno lać się żarem z nieba.
Pogodynka trzyma mnie jednak przy życiu.. oby się nie pomyliła :)
Teraz UWAGA!!!! Zaklinam pogodę!!! Chcę, żądam słońca, radości, opalania, uśmiechu Zuzi ociekającej morską wodą. Nie liczą się chwilowo dziergadała, sukienki już na pewno nie uszyję. Tylko krótkie spodenki patrzą na mnie z litością i błaganiem... Obcięłam moje ukochane, poszarpane jeansy i muszę to wykorzystać. Nie ma to jak podarte spodenki. Nawet jak się porwą, to nie ma problemu, bo przecież już są porwane :D
Nawet nie będę ich zapinać idąc na plażę, żeby móc zdjąć je jednym, szybkim ruchem ;p
Powinnam wybrać się do fryzjera, ale liczę na to, że sponiewieram moje włosy słońcem, morską falą i piaskiem i strzelimy sobie mega regenerację po urlopie :)

Do klimatu przedurlopowego dodam piosenkę z ostatnich dni...lubię, śpiewam, tańczę :) stara, ale uwielbiam....no i pojawiają się podarte jeansy :D

http://vidocq.wrzuta.pl/film/8w0Fcko3LwT/rihanna_-_pon_de_replay

Pozdrawiam i z nadzieją na dobry klimat ściskam :)

1 komentarz:

  1. Zaklinam pogodę wraz z Tobą... mam jakąś straszną zapaść i niczego mi się nie chce... a nawet jak mi się chce, to nie mam siły...
    Więc żądam, pragnę, oczekuję słońca!
    Baw się dobrze, w dwójnasób!
    Ściskam czule ;-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...