Akumulatorki naładowane :) Spędziłyśmy cudowny urlop nad morzem. Niezależnie od pogody bawiłyśmy się super i każdy dzień wykorzystałyśmy na maxa :) Relacja puki co krótka, bo wróciłam do rzeczywistości i piszę zza biurka w pracy :)
Nie ma we mnie ani odrobiny niezadowolenia...
Relaks był w każdej formie :) Na powitanie morza otworzyłyśmy nasze ukochane różowe Carlo Rossi :) Na plaży smakuje jeszcze lepiej.
Na bardziej szczegółową relację zapraszam później.....
.
.
.
...wracam do pracy :))
Buzia
To super, że wróciłaś zadowolona i wypoczęta! Przed nami piękna jesień, a minione dwa miesiące spuśćmy zasłonę milczenia... Na pewno świetnie wykorzystasz energię, którą się naładowałaś nad morzem. Czekam na obszerną relację ;-)
OdpowiedzUsuńŚciskam czule!
ps
To winko to sama wytrąbiłaś?... bo raczej nie z Zuzią? ;-))) też je lubię... a już na plaży, ech! ;-)
Świetnie, że dobrze się bawiliście.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ciesze sie ze urlop udany pomimo ze weather nie blysnal sloncem,buziaki
OdpowiedzUsuńczekam na wiecej info.i fotki
love you mami
Mam nadzieje ze Zuzia rownie zadowolona jak mama ,buziaki od babci
OdpowiedzUsuńKochana:)
OdpowiedzUsuńByło magicznie..bajecznie..kolorowo..malinowo..
Ja chcę jeszcze raz!!!!
Twoja towarzyszka od "różowego"i nie tylko
D.
Buziaki dla Wszystkich:* szczególnie Babci J.:***