Będąc w pracy należy coś robić. Jeśli niemoc twórcza i brak zapału nie goni do roboty, to należy zapełnić czas przyjemnościami (o ile istnieje taka możliwość). Jest szansa, że te przyjemności pozwolą nam wejść z naszym umysłem na poziom odpowiedni do rozpoczęcia pracy :) Ja wybrałam oglądanie butów. Nie z zamiarem zakupu, nie z zamiarem szukania czegoś konkretnego. Tak tylko, chciałam pooglądać. Ale cóż znalazłam... :) Super szpilki, czarne, klasyczne...szkoda tylko, że męskie :D
Z pozdrowieniami dla firmy Deichmann. Dla wszystkich zainteresowanych, buty dostępne w sklepie on line.
Tym czasem uciekam, bo ja i mój umysł weszliśmy na poziom, na którym możemy popracować.Buziaki i miłego dnia :*
No uśmiałam się:) A męskie dlatego, że przecież właśnie panowie mogą podziwiać je na nogach pań!
OdpowiedzUsuń*P
OdpowiedzUsuńAlbo dla pań o dużych stopach :)))))
Hehe, dobre :) Ja w listopadzie zeszłego roku miałam przyjemność jedzenia "Chleba męskiego" :) Takie cuda w Auchan sprzedawali. Całkiem dobry był i wszystko było z nim w porządku poza etykietką :)
OdpowiedzUsuńNo, ja dzisiaj pierwszy dzień w pracy po urlopie i cięęężko jest... na oglądanie butów nie mogę sobie pozwolić ;-(( Mimo to zaglądam chyłkiem do ulubionych miejsc i właśnie humor sobie poprawiłam ;-)
OdpowiedzUsuńŚciskam!
:D bomba po prostu :)
OdpowiedzUsuń