No i skończyło się byczenie :) W sobotę wieczorem wróciłyśmy ze stolicy. Spędziłyśmy tam cztery dni. Udało mi się nawet zaliczyć leżenie na trawie w siostrzanym ogrodzie. Odpoczęłam trochę, zaliczyłam zakupy i naładowałam bateryjki...chociaż nadal nie chce mi się pracować :) W domu sajgon. Koty złośliwie nasikały mi na poduszkę w sypialni. Myślałam, że rozerwę i ogony powieszę w pamiątkowej ramce...Na ich szczęście dobrze się schowały, a ja już nie miałam siły na pogoń.
Jesień już rzuca żołędzie na głowę. W siostrzanym ogrodzie było co zbierać.
Sweter dla Zuzi dzierga się małymi kroczkami. Już o nim wspominałam, więc pokażę w końcu odrobinę. Różowa włóczka to Czterdziestka (wełna z akrylem), a zielona to czysta wełna (nie pamiętam nazwy). Robię raglan od góry i planuję wszyć gruby plastikowy zamek zamiast guzików. Zuźka już jest zachwycona :) Tylko trochę nie może się doczekać, kiedy założy sweterek.
Idealne do mojego swetra, który ostatnio kupiłam. Garderoba jesienna powoli się uzupełnia :)
Pozdrawiam i lecę zrobić herbatkę.
Buzi i miłej nocki życzę.
Jesień już rzuca żołędzie na głowę. W siostrzanym ogrodzie było co zbierać.
A żołędzie gubią kapelusze :)
Będzie gruby, ciepły i w cudnych kolorach. To połączenie różu i zieleni barrdzo mi sie podoba.
A wracając do moich zakupów....kupiłam buty, za jakimi rozglądałam się już od jakiegoś czasu. Miały być trepy, z kożuchem, wywijane, a'la militarne... i proszę :) znalazły się, o takie cudne Mustangi :)Idealne do mojego swetra, który ostatnio kupiłam. Garderoba jesienna powoli się uzupełnia :)
Pozdrawiam i lecę zrobić herbatkę.
Buzi i miłej nocki życzę.
Wszystko piękne :) I te kolorki swetra... Miodzio!!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na candy.
Sweterek będzie cudny.Kolory są rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńButy są wypasione.
A koty i tak kochane:)
Pozdrawiam
Ni dziwię się, za mała nie może się doczekać, super się zapowiada. Butki super - będą wygodne.
OdpowiedzUsuńButy cudne, w moim guście :)) Koty potrafią być złośliwe :))
OdpowiedzUsuńMoje lenistwo też się kończy, właśnie wróciłam i jutro do roboty... a pracować też mi się nie chce.... ;-)
OdpowiedzUsuńTo połączenie kolorów rzeczywiście cudne - tak się wzajemnie tonują i uzupełniają. A buty - rewelacja, Magdorku! Tym bardziej zazdraszczam, że przede mną perspektywa zakupu takowych, a to nie lada wyzwanie ;-)
Ściskam czule!