13.10.2011

Sezon na czapki

No właśnie. Rozpoczął się chyba na dobre. Osobiście nie lubię czapek i nie noszę, ale dobrze by było, żeby nasze dzieciaki miały ciepłe uszy. W związku z tym zadbałam o uszy Zuziowe, Hankowe i Krzyśkowe. Dwa nieznane Wam imiona, to dzieciaczki moich przyjaciół. Mam taką wenę na dzierganie, że każdego dnia czapka schodzi z drutów. Jasna czapa ze zdjęcia to egzemplarz dla Zuzi, zielono-czarna dla Krzysia. Hania dostała dokładnie taką jak ma Zuzia (jest już w rączkach właścicielki). Nie są to skomplikowane wzory, ale szybko przynoszą satysfakcję wykonania :) 

Kremowa, a raczej "surowa" włóczka jest cudna. Zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia. To akryl, a wygląda jak wełna. Przynajmniej mi wełnę przypomina. Super się z niej dzierga. Niestety nie podam nazwy, bo gdzieś posiałam banderolkę. Tak, czy siak akryl niemiecki. Z bliska wygląda tak

W koszyku nadal pełno włóczek. Kobaltowe cudo, róż na kolejną czapkę, a w papierowej torbie czeka moher na przeistoczenie się w mglistą chustę.
Zmykam spać
dobrnoc

6 komentarzy:

  1. Bardzo sympatyczne czapusie i takie akuratnie w moim guście:)))
    teraz to już żadne mrozy dzieciakom nie straszne:D

    OdpowiedzUsuń
  2. aaach... zapomniałam dodać, że kociaki po prawej są przesłodkie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja dzisiaj musiałam skrobać szybę w aucie, buuuu... ;-(
    Ściskam gorrrąco!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobra kobieta z Ciebie, że dbasz o uszy nieletnich. A "Surowa" włóczka jest rzeczywiście bardzo fajna.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta jasna włóczka jest naprawdę piękna. U mnie jest neimalże identyczna, tylko wełna, więc ociupinkę gryzie, ale naprawdę niewiele. Dobra jesteś, jeśli dziennie robisz jedną czapkę!

    Anka

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie powiem podoba mi się kolorek tej włóczki, nie powiem też bym chciała taką czapę :) Są super.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...